RYSUJEMY MANDALE KROK PO KROKU Chciałabym zachęcić Cię jednak do rysowania mandali. Jak się do tego zabrać? Znajdź chwilę dla siebie, wyłącz telefon, przygotuj papier, pisaki i kredki. Nic więcej nie będzie Ci potrzebne. Gdy zgromadzisz potrzebne materiały, spróbuj się zrelaksować. Zgaś ostre Rysowanie mandali to nie tylko technika ekspresji graficznej, ale także sposób obrazowania stanu własnej duszy w kręgu. Tworzenie mandali własnymi rękami pozwoli ci zwrócić się do podświadomości w procesie artystycznej medytacji i doświadczyć duchowego rozwoju. Będziesz potrzebować - kartkę papieru, - ołówek, - linijka, - gumka, Jak narysować ananasa - poradnik w kilku krokach dla początkujących. Instrukcje znajdują się także na stronie http://naukarysowania.com Fraza: rysowanie krok po kroku w internetowym sklepie Empik.com. Przeglądaj tysiące produktów, zamów i skorzystaj z darmowej dostawy do salonów Empik w całej Polsce! empikfoto.pl empikbilety.pl EmpikGO Papiernik Kontakt Pomoc Biznes Aplikacja mobilna Empik Pasje Empik Premium Zostań sprzedawcą Najpierw w lewym dolnym rogu dodajemy rozszerzenie "PISAK" aby mieć bloczki do rysowania. Różowy bloczek "okno" definiujemy w sekcji "Moje bloki" klikając na przycisk "Utwórz blok" i nadając mu nazwę "okno" i potwierdzając przyciskiem "OK". Blog o programowaniu w Scratch. Zawiera wideoporadniki, screeny skryptów i dokładne instrukcje „Rysowanie krok po kroku – Dinozaury” – pełno tu instrukcji, jak dosłownie krok po kroku narysować tyranozaura, lambeozaura, kronozaura, i wiele, wiele innych. Do tego są miejsca z podpowiedzią, co na danej stronie można narysować, ale myślę, że to może być też miejsce do wykorzystania na kreatywną działalność dziecka. 1. Aktywność fizyczna. Aktywność fizyczna obniża stężenie kortyzolu, który jest odpowiedzialny za stres, a podnosi poziom endorfin – zwanych hormonami szczęścia. Co więcej, podczas wysiłku nasz organizm się dotlenia, spada napięcie emocjonalne, a w konsekwencji ciało i umysł rozluźniają się. Formą aktywności, która jest Uważam, że to bardzo ciekawe, że określony czakram jest powiązany z danym kolorem i rysowanie mandali w tym właśnie kolorze może go uleczyć. Rysując mandale w tym kolorze można na dany czakram oddziaływać. Wpływanie na czakramy za pomocą mandali może je harmonizować i oczyszczać, poprawiać ich funkcjonowanie i wzmacniać ich Czy wiesz, jak narysować wóz strażacki, spychacz lub ultraszybki pociąg? Dzięki tej książce nauczysz się, jak to zrobić! Chwyć ołówek i krok po kroku rysuj kolejne linie zgodnie z instrukcją. 7. KDP 07 – Malowanie twarzy krok po kroku. 12 kwietnia 2019 – Malowanie ludzkiej twarzy to nie lada problem i jedna z podstawowych rzeczy uczonych na kursach rysunku. W digitalu musimy posiadać i tak podstawy z rysunku klasycznego, więc trzeba pomachać po prostu trochę ołówkiem w szkicowniku. 8. KDP 08 – Malowanie postaci krok po kroku AoGDg. Poradnik dodany przez: kondzio29 108922 Pojęcie mandali pochodzi z religii hinduistycznej i buddyjskiej. Od 2000lat mandale są tam podstawą medytacji. Najważniejszy w mandali jest środek. Ze środka rozchodzą się promieniście inne kształty ujęte ostatecznie w okrąg. Przy rysowaniu mandali można się odprężyć i zrelaksować. Ja pokażę najprostszą mandalę. Można poszukać na internecie bardziej skomplikowanych wzorów. Składniki: Długopis (lub ołówek) Cyrkiel Kartka Do poradnika Jak narysować mandalę w prosty sposób przypisano następujące tagi: znak rysowanie rysować okrąg symbol cyrkiel mandala mandale Mandala, symbol koła życia, jest niesamowitym motywem artystycznym. Bez trudu znajdziemy mnóstwo przedmiotów, które są ozdobione takim rysunkiem. Jedną z takich dekoracji, która bardzo trafia w mój gust, jest mandala na drewnie. Ten sposób jej prezentacji podobał mi się od zawsze, nic więc dziwnego, że skoro trafiła mi się drewniana okrągła podkładka, przyozdobiłam ją właśnie mandalą. Zobacz, jak samodzielnie zrobić taką wnętrzarską dekorację. Motyw mandali Mandala wywodzi się z Indii i jest to rysunek na bazie koła. Zresztą samo słowo mandala oznacza centrum, koło życia. Motyw ten ściśle związany jest z religią buddyjską i służy do medytacji. Nie będę się jednak zagłębiać w sferę mistyczną. Jak wiele osób we współczesnym świecie traktuję mandale jako wdzięczny motyw artystyczny. Niesamowitego wyglądu nie można im przecież odmówić. Kiedy w Pepco natknęłam się na drewnianą podkładkę wiedziałam, że nie mogę jej przepuścić. Początkowo chciałam zrobić z niej tacę, ale kiedy trochę dłużej na nią popatrzyłam, stwierdziłam, że nie wchodzi w rachubę nic innego, tyko mandala. Sądziłam, że nie dam sobie rady z narysowaniem jej samodzielnie od podstaw, dlatego pomyślałam o przetransferowaniu szkicu z użyciem jakiejś mandalowej kolorowanki. Ciekawe mandale do druku, w tym również tę, z której korzystałam, znajdziecie tutaj. Okazało się, że przeniesienie tak dużego wzoru na drewno nie jest jednak wcale takie proste. Transfer na aceton, który wielokrotnie używałam przy małych rysunkach, zupełnie się nie sprawdził. Papier marszczył się niesamowicie, detale mandali nie były widoczne. Jednym słowem tragedia. Trochę więc pokręciłam się w kółko. W pewnym momencie chciałam nawet się poddać, ale kiedy w głowie jakaś myśl siedzi mi bardzo głęboko, staram się nie odpuszczać. No i nie odpuściłam. Koniec końców udało mi się zrobić mandalę na drewnie a oto jak dotarłam do efektu końcowego. Mandala na drewnie – tutorial Potrzebne materiały: drewniana podkładka – moja o średnicy 37cm, kupiona w Pepco bejca + pędzel kolorowanka mandala wydrukowana w trybie plakatowym klej folia okładkowa samoprzylepna miska z wodą gąbeczka aceton + wacik cienkopis permanentny Drewnianą podkładkę zabejcowałam i odstawiłam do wyschnięcia. Mandala wydrukowana na kartce A4 była zdecydowanie za mala. Do swojego projektu potrzebowałam większy rozmiar, dlatego wydrukowałam kolorowankę w trybie plakatowym, czyli takim, w którym jedna strona zostaje powiększona tak, aby pokryła kilka arkuszy papieru. Większość drukarek ma taką możliwość, choć mało osób o niej wie, bo nie jest to opcja, którą używa się na co dzień. Poszukajcie w ustawieniach swojego sprzętu – powinniście znaleźć tam taką opcję. Tak wydrukowana mandala była nieco za duża, dlatego pozbyłam się jej zewnętrznej części. W ten sposób otrzymałam 4 ćwiartki koła z białymi marginesami. Z każdej ćwiartki odcięłam tylko po jednym marginesie. Drugi zostawiłam, po to, bym mogła skleić te cztery części w jedną całość. Warto użyć do tego kleju, który nie marszczy papieru. Przy sklejaniu mandali w całość trzeba się przyłożyć, żeby wszystko dobrze pasowało. Największe wyzwanie stanowi przyklejanie ostatniej ćwiartki. Do tego etapu docierałam dwukrotnie. Za pierwszym razem zdecydowałam się przetransferować wzór za pomocą acetonu i, jak pisałam wcześniej, próba nie była udana, dlatego sięgnęłam po nieco inną metodę. Dokładniej mówiąc z wydruku zrobiłam nakleję, bo toner z naklejki również da się przenieść za pomocą acetonu, a folia ma tę przewagę nad papierem, że nie będzie się marszczyć podczas namaczania. Nie postępowałam dokładnie tak, jak to opisałam w poście, jak zrobić naklejkę, gdyż jest to jednak duży gabaryt, który wymagał małej modyfikacji techniki, jednak większość wskazówek z tamtego postu przyda się i w tym przypadku. Użyłam folii okładkowej, którą dokładnie przykleiłam na mandalę. Docięłam do kształtu koła. Warto pamiętać, żeby zostawić sobie margines papieru, bo łatwiej pozbywać się folii tnąc papier niż samą folię. Tak przygotowane koło zamoczyłam na kilka minut w dużej misce z wodą. Z tak dużą płachtą musiałam postąpić nieco inaczej niż przy małej naklejce. Rolowanie papieru w misce było w tym przypadku dość trudne, dlatego mandalę położyłam na blacie, namaczałam gąbką i rolowałam palcami. Efekt jak widzicie nie jest doskonały, szczególnie w miejscach łączenia ćwiartek koła brakuje wzoru ale to wystarczy, aby przetransferować szkic na drewno. Naklejkę pozostawiłam do osuszenia, a po wyschnięciu nakleiłam ją na drewno i dokładnie docisnęłam. Stopniowo odchylałam kawałki naklejki, moczyłam drewnianą podkładkę wacikiem z acetonem, ponownie przyklejałam i dociskałam te miejsca łyżeczką. W końcu przyszedł moment, w którym wzór był wystarczająco dobrze widoczny i mogłam ściągnąć naklejkę. Teraz czekało mnie typowo odprężające zajęcie. Cienkopisem poprawiłam kontury, a niektóre miejsca pokolorowałam. Zdecydowałam się też zagospodarować całą drewnianą podkładkę, więc dalszą część mandali domalowałam samodzielnie. Poprawianie konturów zajęło mi jedno popołudnie, zaś drugie poświęciłam na domalowywanie własnej części. Było to bardzo relaksujące i odprężające zadanie. [ctt template=”7″ link=”ubf4C” via=”yes” ]W zasadzie kiedy malujesz mandalę nie ma nic tylko ty, ona i twoje myśli, które krążą nie wiadomo gdzie. Niesamowicie relaksujące zajęcie![/ctt] Czemu nie użyłam szablonu do malowania? Zapewne praca poszła by szybciej, stwierdziłabym nawet, że w mig, a jednak nie zawsze chodzi o to, żeby było szybko. Zależało mi na tych wszystkich detalach i szczegółach, które nie byłyby możliwe do uzyskania szablonem malarskim. Mandala stoi na stoliku, jest piękną dekoracją i wygląda imponująco. Naprawdę robi wrażenie, więc jeśli macie trochę wolnego czasu i drewnianą podkładkę, to działajcie. Dla mnie ta konkretna mandala ma dodatkowo właściwości terapeutyczne – przypomina mi o tym, że nie warto odpuszczać, bo wiele dróg prowadzi do celu. Pozdrawiam Agnieszka Zainspirowałam Cię? To wspaniale! Będzie mi bardzo miło, jeśli mi o tym powiesz – facebook, instagram – jak wolisz. Po prostu wrzuć zdjęcie i oznacz #321startdiy lub @321startdiy. Musisz też wiedzieć, że ciągle coś majstruję i zrealizuję jeszcze wiele projektów zrób to sam, a sposoby wykonania i moją wiedzę zapiszę na tym blogu – jeśli polubisz mój fanpage, niczego nie przegapisz. Mandala to forma plastyczna o kształcie koła, które wypełniają przeróżne ornamenty. W buddyzmie mandala ma szeroką symbolikę i jest związana z medytacją. Ja nie będę wchodzić w te obszary. Chcę przedstawić technikę zdobienia, która nieoczekiwanie stała się dla mnie skutecznym sposobem na poprawę koncentracji i metodą totalnego resetu. Symetria i powtarzające się systematycznie motywy dają poczucie równowagi i spokoju. Tworzenie takiego wzoru prostą techniką kropek niezwykle wciąga i pozwala odpocząć umysłowi. Faktycznie wchodzi się w fazę „tu i teraz”. Zostawia się za sobą pracę, dylematy domowe i inne większe i mniejsze smuteczki. W dodatku pozostaje miły dla oka efekt. Czym robić kropki Są specjalne pędzle i stemple do robienia pięknych kropek za miliony monet. Ale urok tej techniki polega na tym, że wszystko czego potrzebujesz masz już w domu. Świetnie sprawdzą się: wykałaczki, pałeczki, wiertła, wkłady do pistoletu do klejenia na gorąco, kredki, ołówki, dłutka kulkowe do manicure, szydełka. Każdy przedmiot o okrągłym przekroju powinien się sprawdzić. Ważne aby znaleźć kilka takich przedmiotów o różnych średnicach. Ja postawiłam na zestaw wierteł i wykałaczki. Do robienia kropek potrzebne będą farby akrylowe o dobrej pigmentacji i lepkości. Znowu nie muszą być to te najdroższe. Bardzo dobrze sprawdza się nasz polski Renesans. Jak robić kropki Wzór ma być symetryczny, więc szczególnie na początku dobrze jest narysować sobie linie pomocnicze. Nic szczególnego: koło i przecinające jego środek proste. Wiertło w roli narzędzia do robienia kropek. Farby akrylowe powinny mieć konsystencję gęstej śmietany. Dzięki temu po zanurzeniu w nich narzędzia nabieramy odpowiednią ilość pigmentu. Nanosząc go na powierzchnie ledwo dotykamy jej narzędziem. Ja lubię nanosić hojnie, tak aby na kropce powstała charakterystyczna wypukłość. Aby kropki miały taki sam rozmiar, za każdym razem zanurzam narzędzie w farbie. Wykonując kropki z tego samego „naładowania farbą”, każda kolejna będzie mniejsza. Przygotowanie do malowania na kamieniu Wzór można przećwiczyć na kartce, deseczce lub podobraziu. Naniesienie go na zakrzywioną powierzchnię kamienia też nie jest trudne. Wymaga odrobinę więcej przygotowań. Podczas spaceru znalazłam kamienie polne. Jeszcze lepiej nadałyby się do tego celu otoczaki, ale nad rzeką nie spotkałam, a do marketu budowlanego nie chciało mi się jechać tylko w tym celu. Kamienie dokładnie wyczyściłam. Przy pomocy zakrętek od słoików odrysowałam sobie na papierze koła o różnych średnicach. Dlaczego nie użyłam cyrkla? W pięknych, urlopowych okolicznościach po prostu go nie miałam. Papierowe koła posłużyły jako szablony do przeniesienia okręgów na powierzchnie kamienia. Papier łatwo dopasował się do krzywizn. Koło złożyłam dwukrotnie. Zagięcia wyznaczyły mi 4 punkty na okręgu w tych samych odstępach. Po odrysowaniu okręgu zaznaczyłam liniami również te punkty. Pole malowania można wygładzić zwykłą masą szpachlową do ścian. Jest to krok opcjonalny. Na gładkiej powierzchni krawędzie kropek są bardziej regularne. Szpachlę można nałożyć tylko na miejsce, które będzie malowane lub na cały kamień. Ja wybrałam pierwszą opcję. Nałożyłam masę tylko na obrysowane wcześniej koło. Nadmiar usunęłam na mokro zmywakiem. Po wyschnięciu szpachlę zeszlifowałam papierem ściernym o gradacji 180. Kolejnym etapem było pomalowanie na czarno wyznaczonego koła. Ciemne, jednolite tło wyznacza granice wzoru i eksponuje kolory kropek. Podobny zabieg można zauważyć w zdobieniach ludowych. Po wyschnięciu farby zwykłą kredką w jasnym kolorze narysowałam linie przebiegające przez środek okręgu. Zamiast linijki użyłam taśmy malarskiej, która ładnie dopasowała się do powierzchni kamienia. Mniejsze koło złożyłam dwa razy i wycięłam środek. Dzięki temu mogłam umieścić go dokładnie w środku czarnego pola. Wzór 1: gradient, powierzchnia bez szpachli Malowanie rozpoczęłam od dużej kropki w środku okręgu. Do jej naniesienia posłużyła mi gruba kredka, a konkretnie jej płaska, niezatemperowana strona. Wokół pierwszej kropki postawiłam 4 kolejne na planie krzyża, a potem rozplanowałam następne tak jak godziny w zegarze. Powstał pierwszy krąg, który stworzyłam końcówką małego wiertła. Sięgnęłam po większą średnicę narzędzia (wiertła). Pierwszą kropkę drugiego kręgu postawiłam między kropkami pierwszego kręgu. Ważne jest aby zachowywać takie same odległości między kropkami. To samo dotyczy odległości między kręgami. Kolejne kręgi kropek powstawały w analogiczny sposób. Co 1-2 kręgi zmieniam narzędzie na grubsze. Podobnie z kolorami. W zależności do wielkości wzoru co 1-3 kręgi zmieniałam kolor – w tym przypadku na jaśniejszy. Kolorystyka jest sprawą indywidualną i każdy wybierze co tam mu w duszy gra. Cała reszta to już improwizacja. Nie zaprojektowałam sobie wzoru wcześniej. Po prostu dodaję mniejsze kropki w różnych miejscach. Malowanie można rozpocząć również kolorem kontrastowym, jak widać na zdjęciu poniżej. Wzór 2: spirala, powierzchnia wygładzona szpachlą Ten wzór jest bardzo efektowny i wymaga niewielu kolorów (2-4) farb. Podobnie jak poprzednio w środku koła robię dużą kropkę. Wybrałam 4 kolory: żółty, 2 odcienie pomarańczowego i czerwień. Narzędziem o małej średnicy naniosłam kolory Powtarzałam kolory do wypełnienia pierwszego okręgu. Drugi krąg rozpoczęłam tym samym kolorem co pierwszy (żółty), umieszczając kropkę między kropkami poprzedniego kręgu Analogicznie postępowałam z pozostałymi kolorami. Kolejne kręgi tworzyłam zgodnie z zasadami opisanymi powyżej, zmieniając narzędzie na większe co drugi krąg. Zwiększenie średnicy kropek co dwa kręgi wynika z dużej przestrzeni do zapełnienia. Przy mniejszej powierzchni można zwiększać średnicę kropek z każdym kręgiem. Korekta wzoru, czyli co z fakapami Jeśli coś się popsuło albo wzór nam się nie podoba to sięgamy albo po patyczki do uszu i wodę – jeśli korekty są małe, albo po ściereczkę i wodę i zmywamy nieudane partie. Alternatywą jest zamalowanie wzoru na kolor tła (w tym przypadku czarny). Tak też się stało z niebiesko-zielonym wzorem, który widać na zdjęciu powyżej. Jakiś brzydki bałagan się zrobił na koniec, więc go zmyłam, a krawędzie tła podmalowałam. Mogłam rozpocząć drugie podejście. Po zakończeniu malowania wzór zabezpieczyłam lakierem akrylowym. Czy takie kamienie mają praktyczne zastosowanie? Moje są spore, więc będą służyć jako stopery do drzwi lub bramek na werandzie. Mniejsze egzemplarze mogą być po prostu dekoracjami. Leżą i przypominają mi, jak wewnętrzne niepokoje można okiełznać i przekuć w coś pięknego. Całusy 😉